"Oczywiście, poza wczesnym rozpoznaniem raka, jest jedna pewna specyfika na Madagaskarze, która odróżnia ją od działań profilaktycznych w Polsce. Choć w sumie relatywnie podobnie jak w Europie, chodzi o ekonomiczne podejście do leczenia pacjentki, która ewentualnie zachorowałaby na nowotwór. Z tym, że na Czerwonej Wyspie wygląda to nieco inaczej, bo nie ma powszechnej ochrony zdrowia i finansowanych wizyt lekarskich z NFZ, a i specjalistów szukać z lupą, bo jeden ginekolog przypada na kilka województw.

Dlaczego cieszę się z tego, że w naszym szpitalu będziemy mogli badać kobiety pod tym kątem? Dlatego, że wykrycie wstępnej fazy choroby to nie tylko ogromna szansa na przeżycie, ale też stosunkowo tanie leczenie - około 1000 złotych. Leczenie w kolejnej fazie, bardziej rozwiniętej czy rozsianej, to koszt nie bagatela większy - a przypominam, że miesięczne wynagrodzenie, jeśli takowe ktoś posiada, to maksymalnie 200 zł. Ludzie jednak utrzymują się raczej za mniej niż 50 zł za miesiąc. Stąd nowotwór oznacza wyrok śmierci. Zazwyczaj 3-ciej czy 4-tej fazy nowotworu nikt nie leczy, nikt nawet nie podejmuje prób. Przepisuje się paracetamol czy inny lek przeciwbólowy, kiedy dolegliwości są zbyt uciążliwe i oddelegowuje się pacjentkę do domu. Jeśli w naszym szpitalu wykryjemy pacjentkę we wczesnej fazie nowotworu, poza nadzieją, będziemy mogli też pomóc w finansowaniu i przejściu przez ten trudny okres”.

Badania przesiewowe, finansowane są dzięki wsparciu Fundacji UNAWEZA. To dzięki Wam każdego dnia Daniel i Stowarzyszenie Atelier de Dieu może przyjmować kobiety na darmowe badania, wspierać je w procesie leczenia i edukować z zakresu szeroko pojętego zdrowia.

Na zdjęciu są pacjentki, które oczekują na badanie. Codziennie jest to nawet 10 osób. Głęboko wierzymy w to, że zmieniając życie jednego człowieka, zmieniamy cały świat.

Tutaj możecie przeczytać więcej o naszym wspólnym projekcie.