U mamy na rękach najlepiej… i oczywiście z lizakiem w ręce.

Ostatnio „nasz człowiek” w Meksyku, Carmen, spotkała się z Caroliną, żeby omówić z nią powrót do szkoły wizażu, w której nauka została przerwana przez pandemię i mocne restrykcje nałożone w Meksyku. Jednak na szczęście powoli już wszystko wraca do normy, jest szansa że w najbliższym czasie Carolina będzie mogła wrócić do nauki🧡

A tymczasem nacieszmy oczy pięknymi obrazkami mamy i synka.
