Właśnie ruszyła nowa kampania Fundacji UNAWEZA. Wzięły w niej udział trzy wyjątkowe kobiety, które musiały opuścić domy i uciekać ze swoich krajów: Afganistanu, Libanu i Ukrainy. W Polsce znalazły bezpieczne schronienie i głośno mówią DOŚĆ, Enough. Bo dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy Pokoju, Miłości i Nadziei. A Ty? Co chcesz powiedzieć światu?

Enough.
Na swojej drodze spotkałam wiele kobiet, przeprowadziłam setki rozmów o tym, co jest dla nas ważne, co nas boli i co sprawia, że jesteśmy szczęśliwe. Czego potrzebujemy. I co chcemy powiedzieć światu.
Kiedy ponad miesiąc temu dostałam propozycję udziału w sesji zdjęciowej i udzielenia wywiadu do „Wysokich Obcasów Extra”, wahałam się, czy możemy w tych trudnych czasach robić coś tak błahego. Czy wolno nam się śmiać, kochać, pracować jak gdyby nigdy nic, wychodzić do restauracji. Czułam, że wszystko, co powiem, co zrobię, to jutro, za tydzień, kiedy to wydanie będzie na rynku, stanie się nieaktualne. Na sesji miałam na sobie koszulkę z napisem „Enough”, bo poczułam, że właśnie to chcę powiedzieć światu: enough – dość.
Dość tego, co neutralne, bezpieczne, nijakie. Dość dyskryminacji kobiet i zmuszania ich do milczenia. Dość dzielenia ludzi na lepszych i gorszych. Dość stereotypów, strachu i nietolerancji. Dość mówienia, co można, a czego nie wypada. Dość przerośniętego ego i dość bierności świata. Dość wojny. Po publikacji tamtego materiału powstał pomysł na kampanię Fundacji UNAWEZA pod hasłem „Co chcesz powiedzieć światu”. Zaprosiłam do niej trzy wyjątkowe kobiety, które też goszczą na łamach „Wysokich Obcasów”. Wyjątkową sesję zdjęciową naszych bohaterek wykonała fotografka Marta Wojtal.

Hope.
Zena Chahine ma 36 lat, urodziła się w Libanie. Poznałyśmy się w 2019 roku, kiedy pojechałam tam zrealizować odcinek programu „Kobieta na krańcu świata” o syryjskich uchodźczyniach. Była naszą fixerką, czyli ogarniaczką wszystkiego i tłumaczką, kluczem do tamtego świata. Dowiedziałam się, że pracuje dla organizacji pozarządowych od 12 lat, skupiając się głównie na pomocy Syryjczykom uciekającym przed wojną. Opowiedziała mi, że nie przystaje do modelu tradycyjnej kobiety świata arabskiego, choćby z powodu tatuaży (zakazanych w islamie), a także tego, że jest pierwszą kobietą strażaczką w ochotniczej straży pożarnej w Libanie i stworzyła w pełni kobiecy oddział. Kiedy doszło do wybuchu w Bejrucie, od razu pomyślałam o Zenie, telefon nie odpowiadał, martwiłam się. W końcu odpowiedziała i zapadła decyzja, że znów jedziemy do Libanu i tym razem to Zena zostanie bohaterką odcinka. Starała się być silna, ale wyglądała, jakby rozpadła się na kawałki. Po kilku miesiącach, kiedy coraz więcej ludzi nie miało czego włożyć do garnka z powodu załamania gospodarki, przyjechała do Polski. Dziś jest moją sąsiadką na warszawskim Żoliborzu i szuka pracy.

Peace.
O Nilofar Ayoubi usłyszałam, gdy śledziłam ewakuację z Afganistanu do Polski. Nie mogę pojąć, jak wyjście sił NATO z tego kraju mogło być przeprowadzone tak chaotycznie, bez zatroszczenia się o obywateli. Nilofar trafiła na listę osób, których talibowie chcieli pozbyć się w pierwszej kolejności. Wykształcona, niezależna kobieta walcząca z dyskryminacją i krytykująca terrorystów nie miała szans w nowej rzeczywistości. Starałam się być na bieżąco z jej historią, kiedy uciekała z rodziną i kiedy przebywała w ośrodku dla uchodźców. Brakowało jej wsparcia, bo jest ofiarą nie „tej” wojny. Uchodźcy z Bliskiego Wschodu nie byli witani u nas chlebem i solą, wielu doświadczyło pushbacków, czyli nielegalnych wywózek na granicę. Mimo tego, Nilofar próbuje ułożyć sobie życie w Polsce, a ja obserwuję, jak przemawia w imieniu pozbawionych praw kobiet i działa na ich rzecz.

Love.
Kiedy 24 lutego wybuchła wojna w Ukrainie, zapanowała panika. Coś trzeba zrobić. Czułam, że nie ma sensu dublować pracy innych organizacji pomocowych, tylko znaleźć mniej zaopiekowany obszar. Fundacja UNAWEZA, powołana przeze mnie do życia blisko trzy lata temu, od początku miała na celu wspieranie kobiet. Chciałam znać z imienia i nazwiska każdą naszą podopieczną i nieść wsparcie długofalowo. Dlatego wybrałyśmy działanie na rzecz matek zastępczych ewakuowanych z dziećmi z Ukrainy. Podjęły się trudu wychowywania dzieci z traumami, porzuconych przez rodziców, które przeszły piekło ucieczki przed wojną. Larysa Machynia od naszego pierwszego spotkania w Białej Podlaskiej ujęła mnie ciepłem i serdecznością. Mimo trudnych doświadczeń nadal wierzy, że to, czego świat potrzebuje, to miłość.

Co łączy Zenę, Nilofar i Larysę? Czego potrzebujemy ja i inne kobiety? Pokoju i miłości. Potrzebujemy też nadziei na lepsze jutro. Bo będzie lepsze. To chcą wam powiedzieć bohaterki tej sesji. Kobiety, które miały w sobie siłę i odwagę, żeby walczyć, wyruszyć w drogę i zacząć od nowa. Zena Chachine, Nilofar Ayoubi i Łarysa Machynia przyjechały do Polski w poszukiwaniu wolności i szansy na nowe życie. Dziś wszystkie mówią głośno i wyraźnie: dość. Enough. Peace. Love. Hope. A Ty? Co chcesz powiedzieć światu?
W ramach kampanii powstały specjalne koszulki z tymi hasłami. Można je kupić w sklepie MARTYNA.WORLD i tym samym wspomóc Podopiecznych Fundacji UNAWEZA.
#CoChceszPowiedziecSwiatu
